Lena
Od lat piszę w pamiętniku dlatego jak zawsze
po szkole usiadłam na parapecie mojego okna i chwyciłam za notes w aksamitnej
oprawie po który zawsze sięgałam gdy tylko wracałam z lekcji. Nie miałam dużo
czasu, bo zobaczyłam w oknie moją przyjaciółkę Klaudię, która biegła do mojego
domu. Zdziwiłam się. Może coś się stało? Odłożyłam pamiętnik i zbiegłam po schodach,
żeby otworzyć Klaudii. Przyjaciółka nie czekała na zaproszenie. Od razu
wparowała do domu.
-Słyszałaś?!-spytała
-Ale o czym?
-Nasi rodzice
wysyłają nas do sanatorium! Same! Będziemy tam całe wakacje. Twoja mama jeszcze
ci nie mówiła?
-Mówisz
poważnie?! Mama jeszcze nie wróciła ze
szkoły. Może jeszcze mi powie. Jak się cieszę. Nareszcie będziemy miały całe
wakacje dla siebie!
Potem jeszcze trochę rozmawiałyśmy o tych
planach. Myślałam, że może nasi rodzice nas wkręcają, ale kiedy tata z mamą wrócili
ze szkoły w której pracowali od razu potwierdzili tę wiadomość. Strasznie się
cieszyłam. Wiedziałam, że czeka nas nie tylko odpoczynek. Obie tańczymy i mamy
problemy z kontrolowaniem oddechu a do tego dochodzą jeszcze kolana. Już nie
możemy doczekać się kiedy pojedziemy do ośrodka. Oczywiście, nie będziemy tylko
leniuchować. Przecież musimy jeszcze wybrać kierunek studiów.
5 dni później
5 dni później
-Zajmuję łóżko od okna!-krzyknęła Karolina
wchodząc powoli do naszego pokoju w sanatorium. Weszłam i rozejrzałam się
wokół. Było naprawdę ślicznie. Sypialnie były przestrzenne i takie ciepłe.
Łazienki również zachwycały. Pierwsze wrażenie jak najbardziej pozytywne.
-Jest
telewizor? Musimy mieć jakiś dostęp do kablówki, żeby oglądać mecze na Euro!-odparłam
i pobiegłam szukać jakiegoś odbiornika TV. Na moje szczęście znalazłam jakąś
plazmówkę. Nie mogłam się już doczekać pierwszego meczu. Na szczęście czas
szybko mija…
4 tygodnie później
Kochany
pamiętniku!
Dwa dni temu skończyło się Euro a ja z
Klaudią nadal w sanatorium. Polska niestety nie wyszła nawet z grupy i bardzo mi
przykro z tego powodu, aczkolwiek będę żyć. Hiszpania mistrzem Europy, więc nawet się cieszę.
Klaudia powiedziała mi dziś, że spotkam w końcu kogoś nowego kogo
pokocham ze wzajemnością. Z resztą, ona zawsze potrafiła przewidzieć ludziom
przyszłość. Wątpię, żeby akurat to się spełniło, ale mam nadzieje. Chcę poznać
kogoś nowego i ułożyć sobie jakoś życie.
Przerwałam
pisanie bo dostałam smsa od Klaudii. Prosiła żebym zeszła do holu pomóc jej z
zakupami, które przytargała. Założyłam, więc tylko bluzę i zbiegłam na dół. Jak
na złość windy nie działały, więc musiałam iść schodami. Zapinając bluzę nie
patrzyłam gdzie idę i oczywiście musiałam w kogoś uderzyć. Zderzyłam się z
jakimś wysokim chłopakiem i upadłam na dywan. Chłopak otrząsnął się i pomógł mi
wstać.
-Widzę
zakręcona dama krąży po ośrodku.-odparł i spojrzał na mnie. Wtedy i ja
podniosłam wzrok. Nie mogłam uwierzyć. Stał przede mną Wojtek Szczęsny. Tak ten,
Wojtek Szczęsny. Bramkarz Reprezentacji Polski. Zamarłam kiedy spojrzałam na
niego.
-Jej, wybacz.
Nie chciałam. Zamyśliłam się po prostu i…-przerwał mi
-Spokojnie-uśmiechnął
się-Jestem Wojtek!
-Wiem,
Szczęsny-przytaknęłam-Jestem Lena i miło mi Cię poznać.
Spojrzałam na
niego jeszcze raz ale potem na górę wtargała się moja kochana przyjaciółka. Nie
mogła uwierzyć kogo widzi. Sama też w to nie wierzyłam. Wojtek spojrzał na nią
i podszedł do niej. Zabrał od niej część zakupów i spytał:
-Nie masz nic
przeciwko, że pomogę zanieść Ci te torby do twojego pokoju?
-Teoretycznie
nie, ale ja właściwie już mam kogoś kto miał mi pomóc.-spojrzała na mnie i
zaśmiała się
-Więc wy
jesteście siostrami? Mieszkacie tu?
-Nie, nie! Jesteśmy
przyjaciółkami i przyjechałyśmy tu na całe wakacje. Musimy trochę
odpocząć-zaśmiała się Klaudia i zaczęliśmy wszyscy iść w stronę naszego pokoju.
Kiedy już doszliśmy Wojtek zaproponował nam wyjście na basen.
-Wiecie co?
Przyjechałem tu z moim przyjacielem Robertem Lewandowskim i właśnie wybieramy
się na basen, tu w ośrodku. I pomyślałem, że może jeśli nie macie nic do roboty
to pójdziecie z nami. Poznamy się wszyscy.
-Pewnie! Lena
pewnie z chęcią pozna Roberta!-moja lokatorka nawet nie dała mi dojść do głosu.
W efekcie końcowym i tak się zgodziłam, więc nie mam jej za złe, że zadecydowała za mnie.
-To nie
czekajcie na nas. Wy już idźcie a my się uszykujemy. Nam to dłużej
zleci.-uśmiechnęła się. Pożegnałyśmy się z piłkarzem i odeszłyśmy.
Obie zaczęłyśmy się droczyć, która pierwsza
idzie do łazienki, ale w końcu odpuściłam. Trochę się guzdrałyśmy i co chwile
denerwowałyśmy się, że będziemy spóźnione albo ich już nie będzie. W końcu ubrałam się. Byłam
strasznie podekscytowana kiedy już miałyśmy wychodzić. Zaraz poznam Roberta
Lewandowskiego! Moje marzenie się spełni i będę najszczęśliwszą osoba na
świecie. Tak się zamyśliłam, że nawet nie skojarzyłam się kiedy Klaudia
wypchnęła mnie za drzwi, wzięła pod rękę i prowadziła w stronę basenu. Nie
długo nam zajęło dojście. Położyłyśmy ręczniki na jednym z leżaków i zaczęłyśmy
oglądać się wokół w poszukiwaniu naszego nowego znajomego i jego przyjaciela.
Basen był dość obszerny, więc lekkim krokiem odsunęłam się trochę do tyłu by
mieć lepszą widoczność. Niestety moje szczęście jest takie, że potknęłam się o
coś i omal nie upadłam. Kiedy byłam już w powietrzu lecąc w stronę zimnych
kafelek poczułam czyjeś dłonie na moim ciele. Ktoś złapał mnie z tyłu i
ochronił przed zbędnymi siniakami. Zamknęłam oczy ze strachu ale kiedy „ten
ktoś” trzymał mnie w ramionach otworzyłam je i zobaczyłam go… Roberta…
________________________________
No dobra. Swój pierwszy rozdział mam za sobą. Odważyłam się i mam nadzieje, że komuś się spodobają moje opowiadania! Wybaczcie za to, że jest dość krótki ale dziś marnie się czuje bo zemdlałam w szkole i jakoś brakuje mi sił. Mimo wszystko, napisałam pierwszy rozdział!
Miłego czytania i do następnego :*
________________________________
No dobra. Swój pierwszy rozdział mam za sobą. Odważyłam się i mam nadzieje, że komuś się spodobają moje opowiadania! Wybaczcie za to, że jest dość krótki ale dziś marnie się czuje bo zemdlałam w szkole i jakoś brakuje mi sił. Mimo wszystko, napisałam pierwszy rozdział!
Miłego czytania i do następnego :*
świetny rozdział *.* czekam z niecierpliwością na kolejny
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńGenialne. Już nie mogę się doczekać następnego. Ciekawe jak potoczy się znajomość Leny i Roberta ?? :D Kiedy dodasz next ?? :**
OdpowiedzUsuńCo do ich znajomości to trzeba trochę cierpliwości ;) Następny planuje na sobotę bądź niedziele. Bardzo dziękuję za miły komentarz! ♥
UsuńŚwietny rozdział, bardzo mi się podoba! :>
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny, dasz znać, jak dodasz?
Zapraszam do mnie na opowiadanie o BVB http://sylwunia09.blogspot.com/ mile widziane komentarze :3
Pozdrawiam i życzę weny :*
Dziękuję bardzo ;* Kolejny prawdopodobnie w sobotę bądź niedziele ale poinformuję Cię w razie czego! Dzięki za zaproszenie, lecę czytać ♥
UsuńBardzo spodobał mi się rozdział I. Czekam na następny. Już nie mogę się doczekać co stanie się z Leną i Robertem. ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie . piszczek-kotku.blogspot.com
PS: Ledwo dopiero zaczęłam, więc liczę na pomoc przy rozwinięciu się! ♥ Paula
Dziękuję, wpadnę :)
Usuńzapowiada się bardzo ciekawie :)coś czuję, że to kwestia czasu, kiedy uzależnię się od tego bloga! czekam na rozwinięcie akcji w kolejnych rozdziałach. życzę weny i powodzenia:**
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ;*
UsuńJejciu fajnie piszesz :D
OdpowiedzUsuńJa czekam na więcej ! :P i przypuszczam że Lena będzie z Robertem XDD
Dziękuję ;*
UsuńZaczęłam czytać i już się zakochałam w Twoim blogu . Jest świetny, zapowiada się mega ciekawie :)
OdpowiedzUsuń